środa, 25 maja 2016

Blogoswera!


Witam wszystkich myśli kogo fanów blogów ;')))


Czemu takie przywitanie?
Dlatego!


Pewna nieznana Wam osoba założyła bloga! Kto?
.
.
.
RadioactiveGirl!

Zapraszam, tutaj link. Radio aktywna dziewczyna xd



To tyle, post może pojawi się na Abiesce..

niedziela, 15 maja 2016

Zmiany, zmiany i zmiany..

Cześć!

Dzisiaj przychodzę do Was z dobrą wiadomością, Weronika odzyskała konto. Nie wiemy jeszcze jak napisać do blogera, aczkolwiek ciągle szukamy pomocy. Jeśli ktoś wie, jak można nam pomóc, piszcie w komach.

piątek, 13 maja 2016

~~~
TUTAJ JULIA. 
JEST TO BARDZO WAŻNY POST, BŁAGAM DOTRWAJCIE DO KOŃCA
~~~

Pamiętacie, jak się usunęłam? Jak Weronika tu została? Wczoraj, taktycznie mówiąc.
Dzisiaj mnie dodała. Zaakceptowałam. Potem Weronika odeszła. Miała mi dać admina, dała. Ale okazuje się, że ja go nie mam! Werq mówi, że dała go mi, aczkolwiek jest możliwe że dostała go Jednorożec. Z nią jest coś dziwnego, nic nie pisze. Nie znamy jej nazwy na msp. Teraz zostałam tylko ja. Nic nie poradzę. Weronika usunęła gmaila. Nie może wysłać żadnego potwierdzenia, że tu pisała, i że mają jej dać adma. Ja nie wiem jak można napisać do Bloggera, ale jak się dowiem to od razu napiszę. Proszę, wie ktoś jak do nich napisać?! TO PILNE.

JEŚLI JA I WERONIKA NIE NAPISZEMY DO BLOGGERA, TO ZAKŁADAM/ZAKŁADAMY NOWEGO BLOGA. LINK JEST NIEWIADOMY. UPRZEDZAM, ŻE JEŚLI DOSTANĘ DOSTĘP DO ADMINA, TO BLOG BĘDZIE O INNEJ TEMATYCE. LINKA PODAM W NAJBLIŻSZYM CZASIE. POST POJAWI SIĘ JUTRO. DO CZASU WYJAŚNIENIA KONTAKT ZE MNĄ I WERONIKĄ;
Fb - Julq Julq
Fb - LoveYou8712

...

PROSZĘ O UWAGĘ.
Tu Wera. Nie mam zamiaru się rozpisywać.
Po prostu przedstawię sprawę tak, jak jest.

Oprzytomniałam i zrozumiałam, że podałam za dużo informacji o sobie. 
Uzależniłam się od MSP.
No i takie tam.

Z dnia na dzień byłam coraz bardziej wykończona psychicznie. 
Mam dosyć.
Wczorajsza sprawa mnie wykończyła.
Szczerze, nie chce mi się tego wyjaśniać.
Stało się, co się stało.

Wszystko to otworzyło mi oczy, a ja zrozumiałam, że największym idiotyzmem było zakładanie tego bloga. Zakładanie MSP.
Pisałam z nieznajomymi ludźmi.
A w necie każdy może być... kimś innym.
Skąd mogę wiedzieć, że ta Kasia, z którą pisałam to nie pedofil?

Więc co powiem? 
To koniec. Koniec z wchodzeniem na MSP. Nie mam zamiaru się męczyć. 
Może wejdę raz na jakiś czas, ale teoretycznie przerwa.
Jeszcze dzisiaj wejdę, zobaczę wiadomości, poinformuję ludzi co i jak.
I koniec. Przerwa.

Nie usunę MSP tylko dlatego, że są tam osoby, które tego nie chcą.

A co z blogiem? Szczerze?
Usunę się z niego.
Blogowanie - fajna przygoda. 
Ale prawdziwe życie jest lepszą.

Tak teraz o tym myślę...
Że też dziwne mi się nie wydawało to wypytywanie o miejsce zamieszkania i kazanie wstawienia zdjęcia.
Cieszę się, że tego nie zrobiłam.
Jedyne co o sobie powiedziałam to imię.
Pojedynczym osobom wiek.
Ba! Byłam nawet tak przestronna, że często kłamałam, jeżeli chodzi o miejsca wycieczek.
Jechałam nad morze - mówiłam, że jadę w góry.
Może to było przegięcie. Ale bezpieczeństwo najważniejsze.

Strona na FB dzisiaj przestaje istnieć. 
Email na wp.pl też.

Myślę, że to najlepsza decyzja.
Nie chcę się wykończyć.
Oni wszyscy mieli rację.

Może kiedyś wrócę.
Wątpię.
Nie, nie żartuję.

Piątek trzynastego dał się we znaki.

Ostatni raz...


~Weronika~





czwartek, 12 maja 2016

Dziwna sytuacja

~Kolejny raz brak powitania~

Pewnie większość z was wie, jaki jutro mamy dzień. Piątek. 13 maja. 
Podenerwowani ludzie boją się tego, co im się wydarzy. 
Jednak stało się coś dziwnego. Pech nie chciał czekać do jutra. 
Dzisiejszy dzień. Był to cholernie przykry dzień.
Jak to było? "Indyk myślał o niedzieli a w sobotę mu łeb ścięli".

O co właściwie chodzi?
Przecież dzisiaj można świętować!
28 tysięcy wyświetleń!

Powiedzcie, jak mam się cieszyć, jeżeli znów zostałam sama?




Kogoś tu brakuje, czyż nie?
Z pięciu osób zrobiły się dwie.
W tym jedna, która stara się często wstawiać notki.

Ale dlaczego Jula się usunęła? Raczej przez kogo...
Z tego co słyszałam poleciały obelgi.
Tyle wiem...
Jeżeli ta osoba to czyta, to serio, chciałabym z nią to wszystko wyjaśnić.
Bo ja nie mogę tego tak zostawić i koniec.
Napisz na tą stronę na FB najlepiej...

~~~

Nie zgłaszam się na bloga Abieskiej - jeżeli jednak się dostanę to jak sobie poradzę?! 

Nie usunę tego bloga. Jeżeli blogowanie to jedna z tych nielicznych rzeczy, które sprawiają mi przyjemność - czemu miałabym rezygnować?

Na początku było mi smutno. Potem zaczęłam się wściekać.
Ochłonęłam. 
Trudno. Tak się stało, nic nie poradzę.
Ale się postaram. Postaram, jak nigdy. 
I będę pisać. 
Nawet jeżeli moje posty będzie czytać tylko jedna osoba.

Wiem, że są osoby, które wchodziły tu, bo Jula pisała. Teraz przestaną.
Nie szkodzi. Te kilka wyświetleń mi starczy. 

Czy jest tu ktoś, kto by chciał pisać na tym blogu? Ktoś chętny? Ktokolwiek?
Wiem, że nikt. 
Po co pisać tutaj, skoro jest milion lepszych blogów?

Nie będę się rozpisywać. Nauczyłam się bycia bardziej wytrzymałym psychicznie.
Nie mam zamiaru kolejny raz użalać się nad sobą.

~~~ 

Jeszcze raz proszę, żeby ta osoba do mnie napisała, bo cała sytuacja wydaje mi się I-D-I-O-T-Y-C-Z-N-A. 

Jeżeli ktoś chce pisać tutaj - niech pisze. 
Wątpię, żeby ktoś się znalazł.

To tyle.
Czekam na komentarze.

~Żegnam. Do kolejnego posta.~

Pewna osoba już mnie zirytowała.

Witam
Wydaje mi się, że robię dobrze. Ale to tak źle brzmi. Muszę to Wam przekazać, że tak to mnie męczy. Siedzę i myślę o tym już ponad miesiąc, ale w końcu pewna sprawa naprawdę mi kazała to zrobić. Tak. Zastanów się. O co tak naprawdę mi chodzi? O komentarze? O posty? O mnie? Tak. Między innymi o to wszystko. Nie potrafię tego napisać. Bo tu jest Weronika. Bo Wy to czytacie. Bo czyta to AAmethystowa, i inni. Tak. Muszę z tym skończyć. Pewne sprawy związane z MSP mi nie pozwalają na ciągłe pisanie tutaj. Muszę odejść, tak, te dwa bolesne słowa. Związana jest z tym pewna irytująca mnie osoba, której nicku nie podam. Powiedziałam już to kilku osobom. Ale nikt mi nie wierzył. Teraz za to poczułam, że przez tą osobę muszę odejść. Nie, Weronika nie usunie tych komentarzy. Tej osoby. Tej bolesnej. 
TEJ ZŁEJ, PRZEZ KTÓRĄ ODCHODZĘ Z TEGO BLOGA NA ZAWSZE.

Pozdrawiam serdecznie te osoby, nie wiem co bym bez nich zrobiła! AAmethystowa, Werka, Tori, Mery. 



~ Jul
Po raz ostatni..

poniedziałek, 9 maja 2016

Krótki post (chociaż może nie aż tak) - My Life + SameQuizy



Hello, hello, hello, how low...
(Chyba zacznę się tak witać).

Powitanie z dedykacją dla nieogarniętych obywateli mojego miasta.
Zasypano mnie dzisiaj pytaniami
"A co to Nirvana?". "Nirvana? Nie słyszałem". "Pewnie jakieś gówno".
Tymże sposobem złamano moje serducho. Pewnie większość teraz zadaje sobie pytanie - "a ty je w ogóle masz?". Wbrew pozorom - tak.

Na początek może powiem, żebyście nie zniechęcali się tytułem, gdyż będę rozpisywać się tak, że notka wcale nie będzie taka króciutka. W sumie to mogłam zmienić tytuł, ale mi się nie chce. 

A czym się zajmiemy? Wszystkim i niczym (dużo wam to pewnie mówi, nie?). Otóż będę opowiadała o moim nudnym życiu.
Ale najpierw njus z (nie)ostatniej chwili.

Otóż pisząc do ukochanych moderatorów - można przyspieszyć swoje, jakże długie, oczekiwanie na odpowiedź. Wystarczy dać kategorię "płatność". Da dam! Pisałam może o 13:00. Weszłam o 17:00 już odpisała mi Zosia (Zofek, nie wiedziałam, że jesteś modem).

Pewnie zastanawiacie się, w jakiej sprawie pisałam (a jak nie, to zacznijcie się zastanawiać). Otóż chodziło o niejakie gwiazdeczki MSP, które mają ponad 18 lat i grają (wy już wiecie, o kogo mi chodzi)...
Dowiedziałam się, że na mocy prawa ochrony dzieci użytkownicy nie mogą mieć więcej niż 18 lat.
Spytałam więc, czy mogę zgłosić taką osobę (wiem, cham ze mnie). Odpowiedzieli, że tak. Właściwie to dostałam cały wykład na temat zgłaszania. Wiecie... Gdzie umiejscowiony jest żółty trójkąt z wykrzyknikiem, po kliknięciu którego mogę zgłosić/zablokować użytkownika. Jednak to najmniej mnie obchodziło, gdyż jestem obczajona w tych sprawach (nie, że aż tyle zgłaszam - bardziej blokuję).

~~~

Przejdźmy do bardziej zajmującej części posta poświęconej mojemu życiu codziennemu. Nie, nie umrzecie z nudów (chyba...).

Aktualnie siedzę popijając kakao i denerwuję się (jak zawsze z resztą), gdyż pewna osoba od wieków nie wchodzi na MSP. Ja tu czekam - nawet łaskawie się nie odezwie. Jeżeli to czytasz, to wiedz, że cię uduszę.
Nie mam z kim gadać. Ale może to lepiej...

Pomysły dosłownie wylatują mi z głowy. Parują jak... woda w temperaturze 100 stopni C (wiem, poetyckie).
Wzięłam się za pobieranie piosenek i momentalnie straciłam wszystkie pomysły.

Wiem, chaotyczny post.
Ale boli mnie wszystko.
Również świadomość, że jutro mam wf a nie mogę biegać.
Świadomość, że czeka mnie 3 z pierwszych biegów długich.

To głupie uczucie, kiedy myślisz, że udupisz pokonasz kogoś na grze typu "Jaka to melodia?", gdy dasz mu piosenki jednego z zespołów jakiego słuchasz... A tak naprawdę on zna więcej ich piosenek od ciebie.

Myślę, że mogę także pochwalić się moją "dietą". Zakompleksiona dziewczyna postanowiła przejść na dietę, ale jej babcia nie pozwala. Pierwszy dzień - bez słodyczy. Drugi dzień  - bez słodyczy i ćwiczenia. Trzeci dzień - zakwasy i wizyta u babci. A co u babci? Dwa placki (w tym jeden czekoladowy, a jak powszechnie wiadomo, do czekolady mam straszną słabość).

Niedziela była pełna przeżyć, gdyż dodatkiem do bólu łydek i biodra stały się rozwalone słuchawki. Chciałam po nie pójść. No spoko. Jestem w połowie drogi. Deszcz. Musiałam się wracać, bo zaczęło grzmieć, a nic nie zapowiadało szybkiej poprawy pogody. Gdybym zatrzymała się w "Biedronce" prawdopodobnie stałabym tam długo, długo.
I to była dobra decyzja. Potem podwiózł mnie tata.
Zakupiono mi słuchawki. Oczywiście nikt nie upomniał się, żebym oddała pieniądze, dlatego też nie mam zamiaru rodzicom o tym przypominać...

Powiedzcie mi, przyjaciele (bądź też nie) dlaczego życie jest takie niesprawiedliwe, że gdy czegoś nie chcesz  - występuje to bardzo często w twoim otoczeniu?
Tak na przykład - prześladuje mnie jedno imię. W kółko. W gazecie, w necie, w książce od polisza. Po prostu mam dosyć.

Powiedzcie mi, przyjaciele, dlaczego, gdy kogoś spytają się kim jestem - ludzie odpowiadają "taka emo dziewczyna"?


Hmm... No ciekawe.
Olcia załapała się na screena (tak, wiem, że mam koślawe pismo, ale w realu piszę ładniej).
Tak to wróćmy do tematu... Chwila, Ola. Tak, muszę iść ją ochrzanić.
Za długo nie wchodziła na MSP.



Tak.
Jeszcze tylko jedna osoba wejdzie.
I będę happy.

Co tam jeszcze?
Jutro mam wf, a bolą mnie nogiiii...
Narzekałam już na to?

~~~

Na sam koniec wbijam na SameQuizy...



Idealne dla mnie.
Mam nadzieję na jakieś rocki...




Skromność, przede wszystkim.
Ale dlaczego tak uważam?
Bo mam dobre oceny.
Wow, świetne wytłumaczenie.




Wszystko co zaznaczyłam łączy się ze sobą, dlatego ciężko mi było zadecydować.
Wybrałam "wybuchowość". Bo... wnerwiam się o byle co.





Dałam tą mapkę, bo kojarzy mi się z marzeniami i dążeniem do celu.
Czarne kwiaty zbyt żałobne. A korona zbyt kojarzy mi się z małymi, ruszoffymi ksienszniczkami.




Czekałam na to pytanie. Szczerze to ostatnio mój gust poszerzył się o nowe gatunki.
Chociażby o Hard Rock...




O lol, skąd wiecie, że zaczęłam jarać się tatuażami?
Wybrałam pierwszy, bo lubię czarno białe, małe wzory w widocznym miejscu.

Uprzedzam pytania - wątpię, żebym zrobiła sobie w przyszłości tatuaże (bo ze mnie tchórz i nie będą mi pasować), ale zobaczymy... Może jednak...?

I WYNIK...



O lol. Rapy. A myślałam, że dadzą mi BMTH, czy coś...
No cóż, znam tą piosenkę. I powiem, że lubię.
Ale wolę rocki...

Wbijam na komy. Ciekawe co inni mają...



No co?! Czemu mi to nie wyszło!
Podejrzewam, że wyszło to osobom nieco dziwnym.
Ale ja taka jestem!



No co?! CZEMU?! ALE NOOOO!

~~~

Jak widzicie, takie quizy źle na mnie działają. Idę się ogarnąć do szkoły.
Do zobaczenia w kolejnym poście.

Przypominam o zamknięciu szaf 8) Chętnie kogoś odwiedzę...
Chyba, że pobawię się w "The Ring" lub Świętego Mikołaja.
Wtedy zakryjcie Telewizor i pilnujcie komina.


piątek, 6 maja 2016

1| Claus tu, Claus tam...




"Hello, hello, hello, how low..."
Serdecznie pozdrawiam fanów Nirvany.

Spodobało mi się to przeglądanie profilów Clausów, także postanowiłam zrobić taką mini-serię.
Będę wchodziła na różne serwery zagraniczne i oglądała założycieli MSP... Bardzo mnie to ciekawi, serio.

Dla jasności - zawsze będę dawała nick "mspzloveyou8712".

Okay. Nie przedłużam.
Zacznijmy może od Francji...





Aha. Lol...
Super gust, serio.
Idę stworzyć to konto...




Eee tam, spodziewałam się czegoś innego...
W statusie ma 3 gwiazdki... Czy to czasem nie ta stara cenzura?
*Wszyscy myślą, co może być zacenzurowane*
Nie ciężko zgadnąć, hehe...

Claus ma... dziwny nos. Serio, wygląda dość dziwnie.

Dobra. Nie ma co opisywać. Idziemy do Anglii...
W sumie mogłam zobaczyć jeszcze Designer. Za późno.




Angielski Claus wygląda jak... żul. Ta broda mnie dobija.
Dobrze, że chociaż ma normalny status...
Kogo ma w naj?




Dziwne. Claus ma go w naj, a on - nie ma Clausa.
Stig... Już go widziałam.
Może to jest też jakiś mod? Wujka google spytam...
Tak, miałam rację. Pracownik MSP.

Dobra, jedziemy dalej - Stany.




O lol! Mam fanów w Stanach!

Możliwe, że to moje konto. Potem zobaczę...
A teraz dam nazwę "mspzloveyou".

Szczerze to myślę, że post wyjdzie dosyć krótki więc pokażę jeszcze Designerów i Stigów.
Mamy do przejrzenia na dzisiaj jeszcze 2 kraje...


Ejj nie przypominam sobie tego konta.
Dziwne. Serio. LOL.
Ale ja mam sklerozę, więc może jednak moje konto... Nie wiem!
W sumie to ja jak tworzę takie konto, żeby coś zobaczyć na innym serwerze - nie zmieniam kolorów ubrań i ust...

Może lepiej przejdźmy do Clausa...?


Ten... fartuch. Takie nosi moja babcia...
Status - super.  Znowu mu coś zakratkowało...

"Wielki diament #########".
Czemu ja mam takie dziwne myśli?



Padłam. Nie wstaję.


Stig ubrania ma jako-tako. Ale status... No comment.



I tutaj tylko Designer jest normalna. No... W miarę.
Nie ma żadnych przekleństw i przypadkowych liter w statusie - "Jestem projektantką. Tworzę grafikę i ubrania na MSP". Coś takiego.

Ciekawi mnie tylko, dlaczego jest w stroju kąpielowym, jeżeli w statusie ma "Happy New Year"...

Widać, że mi się nie chce, nie?
Jeszcze jeden kraj...

Dobra, zdecydowałam się na Niemcy.
Standardowo pojawia mi się możliwość szukania znajomych ze szkoły.
A mówili - nie podawaj gdzie mieszkasz. Nie mów do jakiej szkoły chodzisz.


O.o
Boże, co on ma na głowie?
Ma zwierzątko...
Status dziwny. Jak zawsze...
Taak.

Szukam Stiga...


O mój Boże, a myślałam, że nic mnie bardziej nie zaskoczy nisz Duński Claus...


Nie wiem o co chodzi, serio.
Ale dziwne...


Designer okazała się najmądrzejsza i ubrała się po ludzku. Przystrojona w unikaty...
Nadal mnie ciekawi, czemu oni wszyscy nie mają plakietki.
Okay, może nie są moderatorami, ale powinni mieć coś co ich wyróżnia.
I nie chodzi tu o te dziwne stroje i porąbane statusy!

~*~

Mam nadzieję, że post się spodobał.
Wiem, że trochę głupio - nie chciało mi się.

Na koniec jedna informacja - nie usunę konta na MSP. Po prostu się ograniczę nieco.
Pytano mnie też o mojego FB. Mam jednego z wszystkimi danymi, którego raczej nie podam.
Także jak ktoś chce mieć ze mną stały kontakt - niech pisze na stronę na FB. LoveYou8712.

A teraz idę znaleźć męża dla koleżanki. Co z tego, że niepełnoletnia?

Do kolejnego posta!





czwartek, 5 maja 2016

Przemyślenia


Teraz poznacie szokującą prawdę. Kiedy już przeanalizowałam odejście Werq, to zrozumiałam, że muszę coś zrobić. Pamiętacie lato 2015? Wtedy miałam przerwę na msp. Wróciłam tak w listopadzie. Przerwa była świetna.

A teraz co? Ciepło. Wychodzę na dwór. Cieszę się z życia. Swoboda, nie odrabianie prac domowych, luz..

Więc postanowiłam. Kiedy skończy mi się VIP, poproszę Weronikę, aby mi zmieniła hasło. Konto oddam Weronice i Karolinie.  I to wszystko. Msp się skończy. Może wejdę, może nie.. Świat musi się toczyć. Będę miała z wami kontakt, ale nie na msp..

Jakby co, to kontakt, na który odpiszę w każdej w chwili;
FB - Julq Julq
Gmail - Fantasylps.lps@gmail.com
Jeszcze mam konto tu;
Yt - Julq

Więc co o tym myślicie?

Informacje



Dzień dobry.

Porcja wiadomości z ostatniej chwili...
Może najpierw ta mniej ważna...
Mianowicie konkurs na redaktora nadal trwa. Bierzcie udział, my tu już nie wyrabiamy!

Natomiast jeśli chodzi o tą drugą... To po prostu rozważam odejście.
Nie, to nie żart. Teraz jak zwykle - rozpiszę się. Jeżeli nie chce ci się czytać - po prostu pomiń...

Otóż ostatnio zaczęłam zauważać u siebie... zmiany. Nie koniecznie dobre.
Stałam się agresywna. Głupie odzywki, pyskówki... Myślałam, że to po prostu ten okres w życiu człowieka zwany "dojrzewaniem" bądź też "dorastaniem". Przypinałam to też do anemii, którą ostatnio u mnie wykryto (ogromne zaskoczenie).
Do tego doszły też objawy fizyczne; bóle pleców, głowy, łzawienie oczu...
Ale wczoraj zauważyłam, że siedzę na komputerze (uwaga, uwaga) do 6 godzin... To bardzo dużo. Nie muszę chyba mówić, że wcześniej dostałam ograniczenie do 2 godzin?
Potem była dyskusja. I uświadomiłam sobie coś - ta gra mnie pochłonęła. Za dużo czasu w niej spędzałam. Dobrze, że chociaż ukrywałam swoje dane osobowe...
Jest to dosyć nieprzyjemny temat - więc już dłużej o tym nie będę pisać.
Postanowiłam, że spróbuję ograniczyć siedzenie na tej różowej gierce, która już dawno straciła sens. A jak to mi się nie uda - usuwam to konto.

Okay. Koniec tego tematu.
Jeszcze jedna rzecz.
Usunęłam moderację komentarzy. Po prostu będę przeglądała potem, jakie komy dodano i jak coś mi się nie spodoba - usunę. Zaczęły mnie już denerwować te wieczne problemy z moderacją...

To wszystko. Boli mnie głowa.
Do kolejnego posta ;3

👀 Opowiadanie 👀


Hej.


Ostatnio liczba wyświetleń wzrosła. Były komentarze. Czasami 9, czasami nawet 14. Było fajnie. Ale wczoraj, przedwczoraj, zero komentarzy.. Czy naprawdę? To serio jest prawda? Możecie spróbować, i napisać komentarz pod każdym postem? Chcę ujrzeć chociaż kropkę, aby wiedzieć, kto tu jest, kto tu przychodzi, kto chce tu być! Gdyby nie wy, bloga by nie było. Gdyby nie komentarze, postów by nie było. Nic. Nic by nie było. Napiszcie chociaż jeden. Jeden jedyny. Ten ważny. Ten motywujący. Jeśli jesteś, to napisz kropkę. Będzie mi bardzo miło. Ciepło w sercu, że jesteście. Komentujecie. Dobrze, rozpisałam się o tych wyświetleniach, statystykach, komentarzach, itp., ale nic nie napisałam o poście.


Dzisiaj napiszę Wam trochę o moich ostatnich dniach. Ciężko mi jest tak siedzieć, i nic nie robić. Po prostu jak napiszę jakąś historię, to od razu jest mi lepiej. Także opowiem Wam mój dzisiejszy dzień. Uprzedzam jeszcze, że oceniam czwarty maja, dlatego, że nie wiem kiedy opublikuję posta. 


Na samym początku, rano, o 7:00 wstałam z łóżka. Mama zrobiła mi jajecznicę. Zjadłam. Była bardzo pyszna. Potem przebrałam się w białe, długie spodnie i czarną bluzkę z kotem. Następnie zobaczyłam czy wszystko mam spakowane. Napisałam do koleżanki, aby wzięła dzisiaj do szkoły pewną zabawkę z McDonalda. Wyszłam z domu. Otworzyłam schowek i wyjęłam rower. Potem przyjechałam do szkoły. Zajęło mi to około pięciu, siedmiu minut. Schowałam go do naszej szkolnej skrytki, a potem weszłam do szkoły. Zdjęłam kurtkę, buty i poszłam na górę. Na pierwszym polskim rozmawialiśmy o hymnie. Pracą domową było napisanie czegoś o tym, czemu "Mazurek Dąbrowskiego" był napisany przez Józefa Wybickiego, czemu to akurat ta piosenka.. Wyszliśmy na przerwę. Ja byłam z koleżanką. Oglądałam jej rysunki z zeszytu. Były naprawdę ładne. Odpoczynek między jednym, a drugim polskim był krótki. Tylko 5 minut. Na drugiej lekcji języka ojczystego rozmawialiśmy o komunikacji, w której nie używa się mowy. Lekcja minęła jeszcze szybciej niż poprzednia, gdyż nasza pani od polskiego rozmawiała ze swoim pupilkiem klasowym - Wiktorem. Następnie była kolejna przerwa. Nie pamiętam, co robiłam, aczkolwiek wiem, że potem była lekcja plastyki. Nie miałam kartki A3, więc narysowałam coś po drugiej stronie mojej zarysowanej. Mieliśmy narysować obrazek otwarty. Ja narysowałam Nyan Cat'a, z tęczą, która ciągnęła się po całym obrazku. Narazie jest to tylko szkic, jutro postaram się dokończyć. Moja koleżanka na tej lekcji akurat nic nie robiła, nie chciało jej się. Potem była matematyka, czyli chyba najciekawsza lekcja dzisiaj. Usiadłam ławkę dalej niż poprzednio, dlatego, że w mojej ławce było tak gorąco, jak nigdy. Rolety nic nie dawały. Później pani zaczęła na mnie krzyczeć, że siedzę w ławce dalej i znowu trafiłam na moje miejsce. Potem Patrycja zaczęła się wygłupiać. Ogólnie nikt jej nie lubi, od pierwszej klasy. Jest pośmiewiskiem. W 2, czy tam trzeciej klasie miała wszy. Wtedy to nikt nie chciał siedzieć z nią w ławce, ani być z nią w parze. Jak już ktoś z nią ćwiczył na wf-ie, czy coś takiego, to wszyscy się z niego śmiali. Jeśli już chodzi o samą sytuację z dnia dzisiejszego, to.. Nasza wieśniaczka spadła z krzesła. Przeturlała się po klasie, po czym zaczęła muczeć pani od matmy do ucha. Nagle weszła nasza wychowawczyni. Obie zaczęły wrzeszczeć na nią, więc takim cudem straciliśmy kolejną połowę lekcji. Na WF-ie było fajnie, wyszliśmy na dwór. Graliśmy w kosza, 4 drużyny. Jedną z nich wybierałam ja. Mój skład był dość dobry, a przynajmniej w porównaniu z innymi. Pierwszy mecz grała moja drużyna z niebieskimi. To było takie łatwe! Udało nam się. Wygraliśmy sześć do zera. WF minął w sumie szybko, aczkolwiek musiałam się szybko przebrać, bo był już dzwonek na przerwę. Następnie była przyroda. Uczyliśmy się o tęczy. Pani napisała na tablicy pewien wierszyk. "Czemu patrzysz, żabko zielona na grubego faraona?", a moja koleżanka, Wiktoria, ruda, przeczytała to tak: "Czemu patrzysz, rzadko zielona na grubego faraona?". Ubaw był przez całą lekcję. I to była już ostatnia lekcja...


Dziękuję za przeczytanie. Przepraszam, że czcionka się zmienia, aczkolwiek nie mogę tego naprawić. Weronika, jeśli to czytasz, to proszę, napraw tego posta.. z góry ci dziękuję.


Do zobaczenia, tam są drzwi..

środa, 4 maja 2016

Założyciel MSP



Hello.

Temat dzisiejszej notki to założyciel MSP - Claus...

Claus Lykke Jensen (ur. 25 kwietnia 1971 r.) - założyciel MSP. Dyrektor generalny firmy MovieStarPlanet. Kiedyś był piłkarzem, ale zrezygnował w 2007 roku (o.e).

Jak on wygląda na polskim MSP?





Jak widzimy - jego konto powstało w 2009 roku. Jak wiadomo, polska wersja gry wyszła w 2011... To musi oznaczać, że jest to prawdziwe konto założyciela (albo hack, ale tę opcję wykluczam).
Claus ma VIP na zawsze. Oraz dwa filmy - o ile dobrze pamiętam nazywały się "test sc".

Dzisiaj nie znajdziemy go w wyszukiwarce znajomych. Po wpisaniu "claus" - wyskoczą nam 2 strony MovieStars, ale jego nie ma. Dziwne.
Mimo wszystko, jestem pewna, że gdyby ktoś próbował założyć konto o tym nicku - pojawiłoby mu się, że nie może, gdyż jest zajęty...



Aha! Miałam rację!

Uhu, dziwnie ciężko pisze mi się dzisiaj...

Dobrze. Kolejną rzeczą, którą chciałam omówić - jest dosyć dziwna sprawa związana z Clausem.
Ale żeby o tym porozmawiać - muszę wkleić zdjęcie regulaminu...


Zwróćcie uwagę, na to, co podkreśliłam. Najpierw zajmijmy się pierwszym punktem - "Nie używaj obraźliwego języka".
Ale do czego zmierzam? Do tego...



No właśnie! Co to ##### jest?! Założyciel MovieStarPlanet daje niezły przykład.
Możliwe, że po prostu testował tą cenzurę... Ale mimo wszystko - dziwne.

Pff, jestem pewna, że to była jego reakcja, gdy zobaczył co robią polscy modzi z tym MSP... Prawdopodobnie dlatego też nie wchodzi na nasz serwer.

Po internecie krążą również plotki, że chciał napisać "co to serwer" i wtedy mu zakratkowali. Dziwnie to brzmi... Co to serwer jest? No... Całkiem możliwe, że by tak napisał, gdyż nie jest polakiem.
Mimo wszystko w to nie wierzę. Na pewno nie pisałby tak w statusie...

Okay, teraz zajmijmy się tym drugim punktem. "Nie podawaj się za pracownika lub admina MovieStarPlanet. Prawdziwi moderatorzy mają widoczny napis, który ich odróżnia od innych użytkowników".

Ciekawe jest to, że Claus takowego nie ma...

~*~

Okay. Na koniec wejdę na duńskie MSP (pierwszy serwer). Ciekawa jestem, czy znajdę tam założyciela...

Nie wiadomo dlaczego założyłam konto faceta. Tak... Mi się kliknęło.



Może będę czasem wchodzić... Ale nie o tym teraz!

Wpisuję w wyszukiwarkę... I jest!



OmójBożejakonwygląda?!

Claus ma 21 lvl i VIP.
Szczerze to wygląda jak jakiś stary, bezdomny chińczyk. Pięknie .-. Pasuje ten sweterek i kurteczka do dresów...

W statusie ma kratki. Chyba wiem, co tam pisze...


Pomyliłam się.
Niestety nie wiem, co może być za kratkami.
Pojęcia nie mam, co jest duże i na tyle brzydkie, że kratkują.
.
.
.
.
.
Chyba jednak wiem... o.o

Dobra, zamykam ten temat.



Ma jeden, megadziwny artbook.
Szczerze to dziwne dzieci na MSP są kreatywniejsze.



Ten jego best-friend też jest dziwny. Lol. Naduzywam slowa "dziwne".



Aha, no spoko.
Kojarzy mi się to z tym... No "tak jest" przy wykonywaniu rozkazów. Brak słów.

~*~

Na sam koniec pomyślałam, że może jeszcze zobaczę Designer, czyli projektantkę ubrań. Jest ona na polskim MSP (od 2009 roku), ale nie chciało mi się przelogowywać bo i tak nie ma tam nic ciekawego.
To zobaczę na duńskim...



KONCZITA!!! o.o

Okay, okay. Eurowizja, na której występowała była w 2014 roku (tak, musiałam zobaczyć w internecie). Więc dlaczego ona jest za nią przebrana?
Widać pasuje jej ten styl.
I czemu ja się jeszcze dziwię, że te ubrania są coraz gorsze?



Najlepszą psiapsiółą Designer jest dziewczyna, której nicku nie przeczytam nawet, gdy go spolszczę.
Belieber forever. No okay...



Hacker? Onie, onie.

Dziwnie dobierają sobie pracownicy MSP tych najlepszych przyjaciół... No ale co zrobisz? Nic nie zrobisz!

~*~*~

Okay. Na dzisiaj to wszystko. Mama każe mi zejść z kompa...
Czekam na komentarze B)

Do kolejnego posta! ;3