czwartek, 12 maja 2016

Dziwna sytuacja

~Kolejny raz brak powitania~

Pewnie większość z was wie, jaki jutro mamy dzień. Piątek. 13 maja. 
Podenerwowani ludzie boją się tego, co im się wydarzy. 
Jednak stało się coś dziwnego. Pech nie chciał czekać do jutra. 
Dzisiejszy dzień. Był to cholernie przykry dzień.
Jak to było? "Indyk myślał o niedzieli a w sobotę mu łeb ścięli".

O co właściwie chodzi?
Przecież dzisiaj można świętować!
28 tysięcy wyświetleń!

Powiedzcie, jak mam się cieszyć, jeżeli znów zostałam sama?




Kogoś tu brakuje, czyż nie?
Z pięciu osób zrobiły się dwie.
W tym jedna, która stara się często wstawiać notki.

Ale dlaczego Jula się usunęła? Raczej przez kogo...
Z tego co słyszałam poleciały obelgi.
Tyle wiem...
Jeżeli ta osoba to czyta, to serio, chciałabym z nią to wszystko wyjaśnić.
Bo ja nie mogę tego tak zostawić i koniec.
Napisz na tą stronę na FB najlepiej...

~~~

Nie zgłaszam się na bloga Abieskiej - jeżeli jednak się dostanę to jak sobie poradzę?! 

Nie usunę tego bloga. Jeżeli blogowanie to jedna z tych nielicznych rzeczy, które sprawiają mi przyjemność - czemu miałabym rezygnować?

Na początku było mi smutno. Potem zaczęłam się wściekać.
Ochłonęłam. 
Trudno. Tak się stało, nic nie poradzę.
Ale się postaram. Postaram, jak nigdy. 
I będę pisać. 
Nawet jeżeli moje posty będzie czytać tylko jedna osoba.

Wiem, że są osoby, które wchodziły tu, bo Jula pisała. Teraz przestaną.
Nie szkodzi. Te kilka wyświetleń mi starczy. 

Czy jest tu ktoś, kto by chciał pisać na tym blogu? Ktoś chętny? Ktokolwiek?
Wiem, że nikt. 
Po co pisać tutaj, skoro jest milion lepszych blogów?

Nie będę się rozpisywać. Nauczyłam się bycia bardziej wytrzymałym psychicznie.
Nie mam zamiaru kolejny raz użalać się nad sobą.

~~~ 

Jeszcze raz proszę, żeby ta osoba do mnie napisała, bo cała sytuacja wydaje mi się I-D-I-O-T-Y-C-Z-N-A. 

Jeżeli ktoś chce pisać tutaj - niech pisze. 
Wątpię, żeby ktoś się znalazł.

To tyle.
Czekam na komentarze.

~Żegnam. Do kolejnego posta.~

2 komentarze:

  1. Przykro mi... Pomogłabym Ci, ale nie wyrobię się. Ja niezależnie, kto tu będzie pisał, będę czytać posty.

    OdpowiedzUsuń