poniedziałek, 18 kwietnia 2016

My Life... - specjalny post, czyli świętujemy!


HELLO!
Witam w specjalnym poście!
Chwila, chwila... Jak specjalnym?! Co to dzisiaj jest?! Żadne święto...
Otóż chodzi o 25 000 wyświetleń na blogu!
Boże, nie mogę uwierzyć! Nie macie pojęcia, jak się cieszę! Kiedy zakładałam tą stronę nie liczyłam na tyle wyświetleń. Myślałam, że może kiedyś tam... Ale nie podejrzewałam, że tak szybko!

Może w skrócie pogadam o tym jak "skoczyły" dzienne wyświetlenia...?
Otóż dnia 16.01.2016 r. świętowaliśmy liczbę wyświetleń. Ile ich było? 10 000! W ciągu roku wbiło 10 000...
Potem statystyki skoczyły. Następnie znowu spadły... I kolejny raz skoczyły. Dzięki wam na blogu w ciągu trzech miesięcy, uwaga, uwaga - było 15 tysięcy wyświetleń.
Myślałam, że może w poście na 10 k data się zepsuła czy coś tam... Ale nie!

Dziękuję wszystkim, którzy mnie wspierali.
Dzięki tym, którzy mnie inspirowali.
Dziękuję wszystkim, którzy podrzucali pomysły na posty.
Dziękuję Julii, która pomagała mi na tym blogu (wybacz mi, że czasem mnie ponosi ;3).
Dziękuję przyjaciołom, znajomym, komentatorom.
Przede wszystkim muszę podziękować czytelnikom. Szczególnie tym stałym.
Za to, że wchodziliście na tego bloga. Czytaliście posty...
Dziękuję wszystkim...
...i każdemu z osobna.

~Część dziękczynną uważam za zakończoną. Przejdźmy do tej właściwej.~

Postanowiłam zrobić coś specjalnego... Będzie tu chodzić o moje życie przedstawione w postaci looków, animacji i piosenek...

Wczoraj rano odpaliłam komputer cioci z zamiarem pogrania w grę na Facebooku. Ale zobaczyłam w rogu ekranu plik nazwany "Weronika". Postanowiłam wejść. Moim oczom ukazały się rzędy katalogów nazwanych dziwnymi wyrażeniami. Mogę podać jeden, tak dla przykładu - "Księżniczka Wera".
Co w tym wszystkim było? Moje obrazki i opowiadania z czasów, gdy miałam 8 lub 7 lat...
Zaczęłam to czytać i wiecie co? Przechodzę właśnie załamanie nerwowe. Moja ortografia była jeszcze jako tako, ale interpunkcja i umiejętność pisania logicznych zdań - nie.
Do tego rysunki przedstawiające mnie jako szlachetną księżniczkę... I opowiadania, w których podróż dookoła świata trwała niespełna dwa tygodnie...
Najchętniej bym to wszystko usunęła, ale nie zrobię tego. Kiedyś będę miała co wspominać. Czekam na dzień, w którym otworzę te wszystkie katalogi i przeczytam stare opowiadania przypominając sobie czasy, kiedy miałam osiem, siedem lat.

A o co chodzi w poście?
Notka będzie podzielona na trzy części...
Pierwsza będzie dotyczyła zmiany mojego wyglądu i charakteru - będę pokazywała looki, które ukazują to, jak zmieniłam się przez te kilka lat.
Druga pokaże w szczególności moje zmiany "wewnętrzne". I nie, nie chodzi tu o to, że urosły mi kości. Raczej o mój charakter, reakcje na różne rzeczy itd. itp. Myślę, że wiecie o co chodzi.
Trzecia część natomiast ukaże zmiany gustu muzycznego (i trochę) charakteru. Tak, pokażę piosenki. Po kolej jakich piosenek słuchałam... Które mnie motywowały, przy których płakałam...


~Looki~

Okay. Pierwszy look jest z czasów, gdy miałam 6 lat...
Jak wtedy wyglądałam?
Byłam "kluską". Miałam dosyć długie, ciemne włosy spięte w dwa warkoczyki. Uwielbiałam kolor czerwony. Jak buty to tylko adidasy. W tamtych czasach nie za bardzo zwracało się uwagę na ubrania, dlatego nie były dopasowane kolorystycznie...
Byłam samotna, bo byłam niemiła... Nie mówię, że teraz taka nie jestem... 
Dobra, może przesadziłam. Po prostu nie umiałam dogadać się z ludźmi. Wolałam być sama.

Jaki look mi powstał?



MovieStar ma dwa dosyć długie warkocze koloru ciemnego brązu. Look składa się z jeansów i białych adidasów. Bluzka ma nadruk (chyba) królika i jest czerwona.
Tak, wyszło tak jak chciałam (śmiech na sali)...
Przejdźmy do czasów, kiedy miałam 8-10 lat...

Byłam wtedy typową, słodką dziewczynką. Miałam fazę na ruszoffe bluzeczki i jeansy (nie za bardzo lubiłam dopasowane spodnie).
Moje włoski były długie, najczęściej spinałam je w kitkę.
Uwielbiałam nosić trampki. I kolczyki.
Także nie miałam zbyt wielu znajomych... Kilka koleżanek, no ale...

A oto look...




MovieStar ma ciemne włosy spięte w kitkę. Są one dosyć długie. Bluzka jest różowa i dosyć długa (nie wspominałam chyba, że miałam fazę na tuniki?). Ma nadruk wąsów. Spodnie są szare. Do tego czerwone trampki.
Wszystko (znowu) niezbyt pasuje do siebie pod względem kolorystycznym. No, ale miałam tylko 10 lat...
A co było, jak miałam wchodziłam powoli w wiek dojrzewania?

Zaczęłam się trochę zmieniać. Z ruszoffych bluzek przeszłam na białe t-shirty z kolorowym nadrukiem. Do tego jeansy i trampki... No i ścięłam włosy. Wtedy miałam fazę na niebieskie kolorki. Co jeszcze powiem o tamtych czasach? Skończyłam słuchać polskiego popu a przerzuciłam się na... zagraniczny pop. Taylor Swift, Katy Perry i Demi Lovato.
Można też powiedzieć, że przeżyłam wiele zawodów... Kilka przyjaźni, które się rozpadły...
No, ale chyba lepiej skojarzyć sobie te czasy z kupieniem pierwszych, "prawdziwych" okularów przeciwsłonecznych!


Postać ma krótkie, ciemne włosy. Ubrana jest w koszulkę i spodenki w kolorach niebieskim i białym. MovieStar ma ubranie niebieskie trampki. Na głowie nosi okulary.

Był to także czas gdy zaczęłam interesować się Harry'm Potterem...
Miłością do przygód czarodzieja zaraziłam moją ciocię. Miałyśmy jechać na zlot fanów, ale... Coś pokrzyżowało nam plany...




MovieStar ma spięte czarne włosy. Ubrana jest w rajstopy oraz płaszcz, a właściwie mundurek Hogwartu w barwach Gryffindoru. Na nogach ma czarne trampki. Na nosie ma okulary (jak Hilary hihi).

Aktualnie zaczęłam miłować się w ciemnych kolorach, czyli po prostu: w czarnym.
Więc co dokładnie noszę na co dzień?
Czarne spodnie, czarne buty, biały (buu mam tylko jeden czarny) T-shirt, bluzę (szarą, lub czarny polar) albo po prostu kurtkę (granatową)... A w domu czarny sweterek.



Ehh te rumieńce...
Postać ma krótkie, brązowe włosy. Ubrana jest w czarno-białą bluzę i czarne spodnie. Na nogach ma czarne trampki.

Co jeszcze powiem?
Aktualnie chyba przechodzę okres młodzieńczego buntu. Zaczęłam interesować się stylami typu Pastel Goth, Emo itd. itp.
Nie, nie robię się na emo... Po prostu podobają mi się te style.
A może to przez pewną blogerkę...

W każdym razie podobają mi się kolorowe włosy. Czarne ciuchy. I creepersy, na które mama się nie zgodzi. Przykro...




MovieStar ma czarne włosy spięte po bokach. Ubrana jest w prześwitujący, czarny TOP. Na dupie nogach ma czarne rajstopy. Look składa się z shortów z wysokim stanem. Na nogach MS są czarne trampki. Na głowie ma kolce a na szyi czarny krzyż.

~*~

Przejdźmy do drugiej części. Animacje...




Z czym kojarzy mi się ta animka?
Z czymś czego nigdy nie potrafiłam wykonać. Gwiazda.
Koszmar Wery.

Jedziemy dalej,...




Ta animacja przedstawia wszystkie moje "załamania nerwowe" i zawody.
Jak wiadomo jestem słaba psychicznie, więc ta animacja obrazuje (?) całe moje życie...

Przejdźmy do kolejnej...


A ta animka kojarzy mi się z odpałami na szkolnych dyskotekach. Szczególnie na tej listopadowej.
Zaczęłam tańczyć w sposób



Można powiedzieć, że zrobiła się ze mnie buntowniczka...

~*~

Ostatnia część - piosenki. Pokażę wam kilka nutek, aby porównać mój gust kilka lat temu a teraz...



Najdłużej trwała moja faza na Taylor i jej piosenki, które praktycznie o niczym nie mówią.





Potem poznałam tą nutkę. Całe szczęście, gdyż jeszcze trochę i najprawdopodobniej, zaczęłabym słuchać Biebera... Dzięki, Evanescence, wybawiliście mnie.



No więc to chyba tyle...

~*~

Mam nadzieję, że post się podobał. Męczyłam się z nim dwa dni bo nie wiedziałam jak zacząć i to wszystko rozmieścić. No więc... Do kolejnej notki!
I jeszcze raz dziękuję!


2 komentarze: